top of page

Ukryte spostrzeżenia - z serii komunikacja w związkach.

 

 

Już podczas pierwszego spotkania z psychologiem para może ujawnić komunikaty obwiniające. Partnerzy w związku mogą obwiniać się nawzajem lub jedno może obwiniać drugie. Wzajemne obwinianie się jest najczęstszą sytuacją. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że obwinianie się jest jednocześnie jedną z form wyrażania emocji do siebie nawzajem. Obwinianie się bywa także formą rozładowania skumulowanego napięcia emocjonalnego (irytacji, złości, rozczarowania, smutku, itp.). Jeśli w związku pojawił się etap obwiniania, to oznacza, że mamy sytuację, w której samo obwinianie się jest rezultatem zaistniałych wcześniej interakcji między partnerami lub małżonkami i podwyższonego poziomu stresu u każdego z nich.

 

Interakcja w związku przebiega zarówno za pomocą słów jak i za pomocą gestów. Jednak to komunikacja słowna sama w sobie ma drugie oblicze. Jest nim indywidualna struktura wewnętrzna każdego z partnerów i zasadzające się na niej formułowane na temat partnera spostrzeżenia. Oznacza to, że mówiąc coś do siebie słowami przekazujemy jednocześnie ukryte indywidualne treści. Przykładem może być mężczyzna, który po powrocie z pracy pytany jest przez partnerkę o to jak minął jego dzień. Jego odpowiedź może brzmieć: „nie ma o czym mówić”. Odpowiada w ten sposób, bo dzień był kiepski (np. nie lubi swojej pracy), a opowiadanie o tym jak minął mogłoby tylko zdenerwować i jego samego, i partnerkę. Woli więc uniknąć tego skutku, bo w ten sposób chroni siebie i partnerkę. Ten prosty komunikat zawiera jednak dodatkowo, tzw. spostrzeżenie na temat partnerki, np. że, jest ona przewrażliwiona (trzeba więc ją chronić i/lub unikać jej przewrażliwienia). W związku z tym odpowiedź mężczyzny nie odnosi się tak naprawdę do pytania kobiety, tylko do tego spostrzeżenia, które on już wykształcił na jej temat w trakcie trwania ich związku. W efekcie kobieta nie uzyskując odpowiedzi może odejść z poczuciem podenerwowania i przypuszczeniem, że coś złego się wydarzyło. Dodatkowo, jej odczuciom może towarzyszyć jej własne spostrzeżenie na temat swojego mężczyzny, które sama zdążyła już wykształcić w trakcie trwania ich związku, np. że jest on skryty i nieufny. Po którejś tego typu sytuacji kobieta może dojść do wniosku, że nie ma sensu pytać jak minął dzień, bo partner jest skryty i nieufny, więc i tak nie odpowie na to pytanie, a jej troskliwe dopytywanie się nic nie da. Partnerka może także pozostać w subiektywnym poczuciu odrzucenia (nie jestem godna jego zaufania i/lub nie chce mojej troski). Potwierdzi sobie to przypuszczenie jeszcze dobitniej, gdy zauważy, że partner opowiada o swojej pracy, np. kolegom. Zatem partner w efekcie takiej interakcji może mieć poczucie, że był troskliwy, ochronił siebie i partnerkę przed niepotrzebnymi emocjami, bo sam nie lubi własnej pracy, a o partnerce ma spostrzeżenie, że jest przewrażliwiona. Z jego perspektywy jego postawa unikania rozumiana jako ochranianie będzie w pełni usprawiedliwiona.

 

Tymczasem może zdarzyć się dzień, w którym wydarzy się coś interesującego i wyjątkowo przyjemnego dla mężczyzny w jego pracy, czym chciałby się podzielić. Mając nadzieję na to, że partnerka jak zwykle zapyta go jak minął dzień doświadczy rozczarowania, gdy nie usłyszy po powrocie do domu tego pytania. Wyciągnie więc kolejny wniosek na temat partnerki, np. już jej na mnie nie zależy. Zatem następnym razem odniesie się w swoim sposobie komunikowania się z partnerką do tego nowego spostrzeżenia na jej temat. Adekwatnie do swoich wniosków będzie formułował komunikaty w przyszłości odnosząc się do nowo sformułowanego spostrzeżenia: „już jej nie zależy”. Wtedy jego komunikat po powrocie do domu może brzmieć, np. „nie masz mi nic do powiedzenia?” Na co partnerka może odpowiedzieć, że nie rozumie o co chodzi i pozostać w poczuciu, że coś zrobiła o czym nie wie, co wzbudzi zarazem jej poczucie winy.

 

Tak kręcące się koło komunikacji w związku dwojga ludzi może rozpędzić się do szybkości przerastającej swoją dynamiką oboje zainteresowanych i przybierać znacznie ostrzejsze formy. Przy najbliższej kłótni partnerka obwini partnera, że ten jej nie ufa, a partner obwini partnerkę, że już jej na nim nie zależy… i każde ze swojej perspektywy będzie miało rację… Czy będzie to jednak obiektywna prawda o ich wzajemnych uczuciach i o jakości ich związku…?

 

Spostrzeżenia każdego z partnerów na temat siebie nawzajem są ukrytą pod słowami treścią. Ta treść jest nieświadomie przemycana w komunikacji. Nieświadomie powstałe treści zwykle ujawniają się podczas kłótni, która rozpoczyna się od drobiazgu, np. zlewu pełnego brudnych naczyń. Spostrzeżenia, które formułują o sobie nawzajem ludzie żyjący w związku stają się podłożem rozwijającego się niekiedy przez lata konfliktu między nimi. Dlatego trening komunikacji jest jednym ze sposobów lepszego zapobiegania i kontrolowania negatywnych skutków rodzącego się lub już istniejącego konfliktu. Dzięki treningowi komunikacji można lepiej zrozumieć i poprawić jakość własnego związku.

 

 

Mgr Daniel Jerzy Żyżniewski

(psycholog, neuropsycholog kliniczny, terapeuta)

 

bottom of page